Naleśniki wg przepisu Julii Child z twarożkiem i pigwą z miodem i sokiem z cytryny.
Najpierw były naleśniki Michela Rouxa, a teraz przyszedł czas na Julię. Naleśniki wyszły bardzo smaczne. Łatwo odchodziły od patelni, a w smaku są bardzo delikatne. Idealnie komponowały się z również nową dla mnie w smaku pigwą. Podejście zdecydowanie udane!
Wczoraj nie było wpisu, bo dosłownie całe popołudnie siedziałam przy książkach. Owszem, nauki dużo, ale został już tylko ten tydzień. Tydzień harówki i zakuwania po nocach. A potem dwa długie weekendy (;
Miłego dnia!
Edit: Na prośby dodaję przepis (;
Źródło: "Gotuj z Julią Child", zmodyfikowany.
Naleśniki wg Julii Child z duszoną pigwą
na około 3 duże naleśniki
45 g mąki pszennej pełnoziarnistej
1 jajko
1 łyżka stopionego masła
60 ml zimnego mleka
60 ml zimnej wody
duża szczypta soli
ponadto:
1 duża pigwa
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka miodu
W misce łączę wszystkie składniki na ciasto naleśnikowe, dokładnie miksuję i odstawiam na noc do lodówki. Rano wyciągam, ocieplam, jeszcze raz dokładnie mieszam i smażę na suchej patelni teflonowej bez dodatku tłuszczu.
Pigwę obieram i kroję na mniejsze cząstki. Wrzucam na rozgrzaną patelnię, podlewam sokiem i smażę do momentu, aż pigwa lekko zbrązowieje (dolałam jeszcze dodatkowo ok. 50 ml wody). Dodaję miód i trzymam jeszcze na małym ogniu przez chwilę.
Naleśniki smaruję twarożkiem, wykładam pigwę wraz z powstałym syropem, zawijam i zajadam.
po wysiłku należy się odpoczynek, także wypoczniesz po tych długich dniach nauki :*
OdpowiedzUsuńnaleśniki cudowne, robię dziś takie z twarożkiem na obiad ;D
Naleśniki z twarożkiem to smak mojego dzieciństwa ;D
OdpowiedzUsuńwyglądają trochę jak (znane w moim regionie) ciasto mrówkowiec, to jest bodajże Litewskie - faworki przekładane miodem, bardzo słodkie i delikatne - myślę, że takie są te naleśniki :D
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o mrowisko? Zajadałam się tym w zeszłym roku podczas przerwy czerwcowej(;
UsuńI to prawda, że te naleśniki są delikatne, ale z tym, że słodkie to się absolutnie nie zgodzę. W cieście nie ma dodatku cukru, a w pigwie przeważała kwaskowatość cytryny (;
Ja od kąt spróbowałam tych naleśników z tego przepisu, robię je tylko według niego :P
OdpowiedzUsuńA podanie, obłędne <3
Genialne! Cudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Julię! film o niej jest mistrzowski :) (twoje naleśniki także :D)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco, choć nie wiem jak smakują takie nakleśniki z pigwą ;>
OdpowiedzUsuńJak z taką kwaskowatą gruszką (;
UsuńO Bożeeeeeeee! Ale cudne! <3 <3 Przepis proszę podaj! <3 I na nadzienie też, proszę, proszę. Zakochałam się w tych naleśnikach!
OdpowiedzUsuńDodam, jak tylko wrócę z kina (;
Usuńa jak się robi pigwę? Bo mam, a słyszałam, że sama w sobie jest ponoć niedobra :D
OdpowiedzUsuńRouxa są pyszne , a Julii jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądaja na prawde pysznie :)
No to zaczynaj odliczanie, ucz się, rób regeneracyjne przerwy i dostarczaj sobie wiele pyszności:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten Twój talerz pełen naleśników! Cudo!:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła pigwę. Uwielbiam ją, ale nigdzie jeszcze w tym roku nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńŁadnie podane, bardzo apetycznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńRouxa wolę. a najbardziej Grodonowe!
OdpowiedzUsuńŚlicznie podane *-* Klasyki najlepsze <3
OdpowiedzUsuńchyba w końcu spróbuję takich naleśników, może się przekonam, bo wyglądają imponująco! :)
OdpowiedzUsuń