Mawiają, że miłość zabija. Ja bym raczej powiedziała, że to ludzie zabijają miłość. A potem sami dobijają się w samotności myślami i tęsknotą za czymś co już nie istnieje, za czymś co unicestwili.
Waniliowy tofurniczek pieczony z gruszką, cynamonem i płatkami migdałowymi.
Vanilla tofu-cheesecake baked with a pear, cinnamon and almond flakes.
Zalegająca w lodówce kostka tofu ze zbliżającą się do końca datą ważności nie mogła skończyć inaczej. absolutny minimalizm zaowocował bardzo ciekawym smakiem i teksturą. Lubię takie eksperymenty!
Ostatnio straszny leń we mnie wstąpił. Nic nie zamieszczam na blogach. Nie chce mi się robić i obrabiać zdjęć. Może to tylko chwilowy zespół napięcia przed licealnego?
Pogoda też wcale nie jest pomocna. Rano i wieczorem jest chłodno, a w ciągu dnia parno i duszno. Nienawidzę takiej pogody, bo mam humory jak kobieta w ciąży, boli mnie głowa i puchną nogi...
A dziś czeka mnie pieczenie ciasteczek z malinami i białą czekoladą. Jak wyjdą to może zamieszczę zdjęcie, czy nawet przepis:) A, i jeszcze spotkanie z bliską koleżanką, ale będzie to raczej monolog:)
Miłego dnia!
Ostatnio się zakochałam w wegańskich wypiekach :-) Muszę kupić tofu na taki "serniczek"!
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym tofu. w takiej wersji kusi mnie bardziej :)
OdpowiedzUsuńLiceum nie jest takie straszne jak się wydaję :) Głowa do góry. Pogody złej nie ma, są tylko źle ubrani ludzie ;) Śniadanie chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńChoć wygląda zachęcająco to ja chyba się do tofu nie przekonam...chyba że kiedyś nakarmisz mnie nim przez sen xD
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to byłoby możliwe przy twoich częstych wędrówkach do toalety :P
UsuńWygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMaliny i biała czekolada?
OdpowiedzUsuńBiała czekolada?!
♥
Chętnie poprosze i o zdjęcia, i o przepis.
A co do lenia... wypędź go! Nie chodzi o to, że ciągle coś robić, działać, ale sobie żyć bez takiego lenia na karku, bo ten leń trochę waży i ciężej się egzystuje^^:)
Monolog Twój czy koleżanki?
Bo nie wiem czy życzyć cierpliwości w słuchaniu czy odwagi w mówieniu:)
Miał być koleżanki, ale wyszedł całkiem fajny dialog nawet :)
UsuńOo, więc mam nadzieję, że wyjdą i pochwalisz się przepisem :D
OdpowiedzUsuńte ciacha!! mm , poślij mi trochę ;p
OdpowiedzUsuńno i pyszny pomysł na wykorzystanie tofu :)
miłego dnia!
Dziękuję!:*
UsuńTofu dla mnie nie istniało, odkąd go nie spróbowałam z makaronem w jednej z restauracji. Na razie znam je tylko w tej wersji i cóż... nie przekonało mnie do siebie. Może ten wypiek to zmieni?
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania ;)
Czuć jesienny klimat :) Śniadanie pyszne :)
OdpowiedzUsuń"chwilowy zespół napięcia przed licealnego" - haha! :D
OdpowiedzUsuńKurcze, tak bym chciała spróbować czego z tofu, ale w moim mieście nigdzie go nie ma, a jak w innym mieście znajdę, to jest tylko marynowane -.- Twój serniczek wygląda pysznie :) Czekam na przepis na ciacha *.*
Bardzo smacznie :D Lubię to!
OdpowiedzUsuń