sobota, 17 sierpnia 2013

204. Kraków, spotkanie i wspólne śniadania.



W poniedziałek rano dopadł mnie już stres. Pierwsza samotna podróż, samodzielny wyjazd, nowe miasto... No ale miała tam być jeszcze Ola, więc to mnie uspokajało:) Kierunek Kraków. Udało się. Wyjazd pełen rozmów, śmiechu i chodzenia:)) No ale wszystko po kolei.








Pierwszego dnia poszłyśmy zwiedzać Kazimierz, Wawel i Rynek. Później przepyszny obiad w barze sałatkowym Chimera i zakupy w Empiku, który ma zostać zlikwidowany. Moim łupem padła przepiękna miseczka, kubek i film. Tak, to już chyba uzależnienie...  Na wieczór, zmęczone wróciłyśmy do domu, szybka kolacja i spać, bo następny dzień wcale nie zapowiadał się lżej.







Środę rozpoczęłyśmy od buszowanie po ogromnej Galerii Krakowskiej, przy której moje Złote Tarasy wymiękają :P Były też przepyszne lody w 4G, a później przeprawa do ZOO. Jakoś nigdy nie przepadałam za zwierzętami, ale pobyt tam trochę to zmienił:))



Ja i wielbłądy xD
W czwartek wiadomo- święto i moje imieniny. Wszystko pozamykane. Po porannej dawce sportu udałyśmy się na Błonie i w ciepłych promieniach słonecznych urządziłyśmy sobie mini piknik. Na Rynku w drodze do Chimery <3 natrafiłyśmy jeszcze na festiwal folklorystyczny.





No a w piątek trzeba było już się pakować i wracać. Jeszcze tylko wycieczka do Almy po przepyszny żytni chleb i obwarzanki krakowskie, a walizka i tak ledwo się już domykała :P Ostatni wspólny PRZEPYSZNY obiad w 100% improwizowany i w drogę.






Bardzo się cieszę, że udało nam się spędzić w te wakacje tak sporo czasu razem. Nawzajem się wspierałyśmy i motywowałyśmy. Naprawdę odpoczęłam od zgiełku Warszawy i codziennych problemów i mam nadzieję, że Ola też:)) Napiszę krótko: tego mi było trzeba!
 I jeszcze kilka zdjęc naszego codziennego jedzonka:)



9 komentarzy:

  1. Kraków... Jakie piękne widoki! Pozazdrościć i spotkania, i jedzonka, bo widzę, że smacznie Wam było:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mogłaś nie przyznać sie że masz imieniny! wstydź się xD

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne spotkanko, miło was razem widzieć! wyglądacie promieniująco ;* pyszne jedzenie, cudowne wspólne chwile - czego chciec wiecej ? ;D miłego dnia ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Lody!? Jestem w szoku, haha :D
    Koocham Kraków!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę, zazdroszczę ;D A o wyjeździe do Galerii Krakowskiej i napadzie na 4D marzę od dawna ;) Super spędzony czas i to najważniejsze :)
    I spóźnione wszystkiego najlepszego :) Dużo uśmiechu i spełnionych marzeń :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ale Wam faaaaaajnie <3 zazdroszczę! na pewno świetnie się razem bawiłyście!;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do Krakowa idzie się szybko przyzwyczaić i poznać większość miasta :D a Krakowska jest chyba mniejsza niż Tarasy :) może tylko Ci się tak wizualnie wydawało :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.