Rozgrzewający budyń dyniowy (z imbirem, kardamonem, cynamonem i syropem klonowym) z maślano-miodową gruszką.
Śniadanie zupełnie improwizowane, ale po wczorajszym 12 godzinnym pobycie w szkole tego było mi trzeba!
I jeszcze pytania od Pam, dziękuję bardzo (;
1. Z kim najbardziej lubisz spędzać czas?
Bardzo różnie z tym bywa. Czasami z rodziną, czasami ze znajomymi, a czasami sama ze sobą. Zależy od nastroju.
2. W czyim towarzystwie posiłki smakują najlepiej?
Rodziny, spokoju i relaksu.
3. Bieganie czy taniec?
Taniec.
4. Wolisz "leżeć plackiem" na słońcu, czy pod kocykiem z kubkiem kakao?
Zdecydowanie koc i kakao. Nie cierpię, kiedy jest gorąco i o niebo lepiej znoszę temperatury ujemne niż dodatnie.
5.Wyobrażasz sobie swoją przyszłość w Polsce czy za granicą?
I tu, i tu. Ale zagranicą to tylko jako przygoda, chwilowy przystanek, kolejne doświadczenie.
6. Jakie jest najpiękniejsze miejsce na świecie (nie ważne, czy odwiedzone przez ciebie)?
Każde miejsce ma coś w sobie. Nowy Jork, Londyn, Warszawa, Prowansja to chyba moje ulubione miejsca.
7. Masz "rękę do kwiatów" czy raczej zabijasz nawet kaktusy?
W zasadzie to nie lubię kwiatów (; I w moim domu tylko mama się nimi zajmuje.
8. Masz ulubiony program TV? Jaki?
Nie mam, ale czasami jakiś serial poleci.
9. Jeśli miałabyś możliwość zjedzenia swojego ostatniego posiłku w życiu, co by to było?
Owoce. Orzeźwiają, dodają energii, są kolorowe i pyszne!
10. Jesteś osobą towarzyską, czy raczej wybierasz samotność?
Pół na pół. Lubię pobyć w towarzystwie, ale zazwyczaj muszę to potem "odchorować" sporą dawką samotności.
11. Jakie masz plany na najbliższy weekend?
Zaraz idę na basen, upiec coś, przeczytać książkę, wyspać się i spędzić dobrze czas.
EDIT: dodaję przepis :))
Rozgrzewający budyń dyniowy z karmelizowaną gruszką
150 + 30 ml mleka
150 g puree z dyni
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
cynamon, imbir, kurkuma po 1/2 łyżeczki
1 łyżeczka syropu klonowego
1 gruszka
1 łyżeczka masła klarowanego i miodu gryczanego
W garnku podgrzewam 150 ml mleka, dodaję puree dyniowe, przyprawy i syrop. Dokładnie mieszam i trzymam na małym ogniu. W kubeczku łączę pozostałe 30 ml mleka z mąką ziemniaczaną, aż pozbędę się grudek. Mieszaninę dodaję do garnka i dokładnie mieszam do zgęstnienia.
Ponadto, usuwam gniazda nasienne z gruszki, a na patelni rozpuszczam masło z miodem. Na patelni kładę gruszki skórką do góry i smażę aż nabiorą ładnej brązowej barwy.
Te gruszki <3
OdpowiedzUsuńchyba się zakochałam! cudowne pyszności! można przepis?
OdpowiedzUsuńcynamon i imbir - jesienne klasyki.
OdpowiedzUsuńkurkuma - podkręcenie koloru.
dynia - podkręcenie koloru.
BUDYŃ?!
Karmelizowana gruszka!
Ileż tu smacznych wyrazów:)
moje smaki ostatnio u Ciebie widzę, naprawdę!
OdpowiedzUsuńAch, i mam do Ciebie pytanie, bo w końcu się w tej kwestii nie dogadałyśmy- dobra suszaria, którą polecasz? ta, w której byłaś z Olą wygląda całkiem całkiem
Zdecydowanie Izumi Sushi! Polecam zwłaszcza łososia w tempurze:))
UsuńPyszny taki budyń...:)
OdpowiedzUsuńTe gruszki wyglądają nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńmasz jeszcze dynię *-*
OdpowiedzUsuńdługo w tej szkole siedziałaś... odpocznij dobrze ;*
ach, jak jesiennie! wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdę jeszcze dynię w jakimś sklepie, bo taki budyń brzmi fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńBudyń dyniowy i maślana gruszka- siódme niebo :D
O mniam, mniam, wygląda super!
OdpowiedzUsuń