Grzanki z domowego chleba gryczano-orkiszowego na zakwasie z camembertem, wędzonym łososiem, gruszką, szpinakiem, octem balsamicznym i pieprzem.
Bardzo lubię tę wariację na temat grzanek. A piezenie domowego chleba na zakwasie to naprawdę super sprawa! Niedługo wezmę się za kolejny i zobaczymy co z tego wyjdzie.
A póki co totalne lenistwo. Naprawdę, nawet jedną nogą nie chce mi się ruszyć. Tylko ja, gorąca herbata i książka w moim wygodnym legowisku. A, i jeszcze powinnam upiec pumpkin rolls, ale to już powinna być przyjemność :))
Miłego dnia!
Więcej takich wariacji poproszę! Wyglądają naprawdę bajecznie :)
OdpowiedzUsuńCo do lenistwa - każdemu się należy :D
Domowy chlebek z takimi dodatkami ... pycha !
OdpowiedzUsuńUdanych wypieków ;)
hm, ja odkąd zaczęłam piec własny chleb - nie chcę już żadnego innego. (;
OdpowiedzUsuńwprosiłabym się do Ciebie na taką kanapkę <3
OdpowiedzUsuńPieczenie rollsów to czysta frajda, więc absolutnie zalicza się to do szufladki z napisem "słodkie lenistwo":)) Gruszka z łososiem to częsty bywalec blogowych grzanek i sałatek...
OdpowiedzUsuńoh, proszę upiecz mi gryczany chleb, tak ładnie proszę!
OdpowiedzUsuńa te grzanki są tak genialne, że aż pozwolę je sobie zapisać :)
Bo to JEST przyjemność, a nie jakieś 'powinna' ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dodatek gruszki do wytrawnych dań :)
OdpowiedzUsuńWprosiłabym się z chęcią. Już nadrobiłam leki, naprawdę!
OdpowiedzUsuńI wiesz? Przypomniałaś mi ze muszę zakwas wstawić!
na pewno super sprawa, dlatego zaczną znowu hodować zakwas :) już nawet mama mi o tym wczoraj mówiła :) a potem będę się zjadać tak smakowitymi kanapkami jak twoje ;)
OdpowiedzUsuńpodeślij potem rollsy jak upieczesz ;*
też muszę się wziąć za pieczenie chleba, domyślam się, że smak jest nieporównywalny :)
OdpowiedzUsuńprzy następnym spotkaniu liczę na chociażby kromkę takiego domowego przyniesioną w pudełku ;)
OdpowiedzUsuńklasyk i wygląda doskonale! ;)
OdpowiedzUsuń