Kasza jaglana gotowana na domowym mleku migdałowym z kurkumą, imbirem i cynamonem oraz bananem, syropem daktylowym i masłem migdałowym.
Wszystko domowe, wszystko pyszne i rozgrzewające. I żołądek i umysł.
A zdjęcie obrazuje poziom mojego ogarnięcią, bo do szkoły miałam na 10, a i tak na śniadanie zostało mi raptem 10 minut. Brawo ja!
A teraz wykąpana po nordic walking z mamą po lesie, piję gorącą herbatę i odpoczywam.
To będzie dobry tydzień. Tak postanawiam!
Miłego dnia!
I oby był dobry !
OdpowiedzUsuńA domowe zawsze najlepsze ;)
ahhh masło migdałowe <3 moja miłość zaraz po tym z nerkowców :)
OdpowiedzUsuńdomowe najlepsze! :)
tak ma być, jestem myślami z tobą, to bedzie udany tydzień ;*
masz prześliczne naczynia. i kubek i miska, sto procent w moim guście!
OdpowiedzUsuńlubię takie pozytywne nastawienie! i wszystko domowe :)
OdpowiedzUsuńNordic walking!!!
OdpowiedzUsuńMam na to ochotę:D
grunt do dobre nastawienie :)
OdpowiedzUsuńAle słodkie śniadanie- idealne <3
No przecież zawsze tak jest, że im później zaczyna się lekcje tym ciężej na nie zdążyć! No a przynajmniej u mni ;p
OdpowiedzUsuńOby się spełniło to postanowienie :)
OdpowiedzUsuńMam pytanko:) Czy jak robisz mleko kokosowe i wstawisz je do lodówki to oddziela Ci sie tłuszcz od wody? Bo u mnie tak jest i nie wiem czy nie robie czegos źle z moim mlekiem;/
OdpowiedzUsuńTak, tak! To naturalne zjawisko i wystarczy tylko zamieszac (;
OdpowiedzUsuńa jakbym oddzieliła ten tłuszcz to czy można na nim smażyć?
UsuńTzn.? W życiu nie smażyłam na mleku, a co dopiero na zupełnie odtłuszczonym. Równie dobrze możesz smażyc na wodzie.
Usuń