Bagietka z kremowym serkiem, pieczoną dynią, rukolą, syropem pomarańczowo-imbirowym, solą i pieprzem.
Dziś dla odmiany dynia w wydaniu kanapkowym. W towarzystwie chrupiącej bagietki, kremowego serka, ostrej rukoli i słodko- goryczkowatego syropu z pomarańczy i świeżego imbiru. Cudo!
Co do wczorajszych próśb odnośnie przepisów: dla mnie to żaden problem je zamieszczać. Po prostu do głowy mi nie przyszło, ze ktoś byłby nimi zainteresowany. Bo są to w głównej mierze przepisy mocno inspirowane. Żeby nie powiedzieć, ze wręcz zerznięte z innych blogów. Ale z drugiej strony myślę, ze byłoby to dla mnie swego rodzaju wyzwanie. Zatem piszcie jak będziecie chcieli te przepisy! (;
Sos pomarańczowo-imbirowy
Sok wyciągnięty ze średniej pomarańczy(ok. 125ml)
1 łyżeczka starego imbiru
1 łyżeczka miodu
Wszystkie składniki przekładam do garnuszka i trzymam na dużym ogniu przez ok.15min, aż do zgrstnienia. Podawać od razu.
apetyczne kanapeczki;)
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę bajecznie ;) pycha
OdpowiedzUsuńmniam! uwielbiam takie kanapki! a ten sos musiał być wyśmienity;)
OdpowiedzUsuńPrzepisy zawsze są mile widziane, bo nie wszyscy są wszędzie i każdy zawsze zrobi coś trochę inaczej :) A ta bagietka jest mistrzowska! Ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńOj imbiru to nie lubię za bardzo, ale takie bagietki (bez imbiru) bym bardzo chętnie zjadła :)
OdpowiedzUsuń