piątek, 23 sierpnia 2013

207. Po prostu budyń.

Kochać to także umieć się roz­stać. Umieć poz­wo­lić ko­muś odejść, na­wet jeśli darzy się go wiel­kim uczu­ciem. Miłość jest zap­rzecze­niem egoiz­mu, za­bor­czości, jest skiero­waniem się ku dru­giej oso­bie, jest prag­nieniem prze­de wszys­tkim jej szczęścia, cza­sem wbrew własnemu. 
 


Budyń o smaku toffi z nektarynką i cynamonem.
Toffi custard pudding served with a nectarine and cinnamon.
 
 
Bo gdy jest zimno i pochmurnie lubię zjeść budyń.
Tak po prostu. Lepka i gęsta konsystencja jest niczym balsam na moje obolałe ciało i duszę.
Kurczę, właśnie zaczyna do mnie docierać, że to już ostatni tydzień wakacji. Że trzeba będzie zaraz pójść do szkoły. Nie chcę. Ogarnia mnie strach. Nie wiem, co mam robić, czy mnie polubią, czy będzie ciężko. Zbyt wiele niewiadomych. A i tak odpowie na nie tylko czas...
Miłego dnia!
 
 
 

15 komentarzy:

  1. Dobry budyń nie jest zły ;D A z takimi dodatkami ;) Głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam budyń :) Jest idealny na każdą pogodę i sytuację.
    Nie ma co się dołować nadchodzącym rokiem szkolnym - jeszcze w koncu kilka dni laby! I nie ma co stresować się zawczasu - potem zobaczysz, że okaże się że wszystko będzie okej i niepotrzebnie się przejmowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. OOOO i jest nasza miseczka <3 kochana żadnego strachu co to to nie! głowa do góry, pierś do przodu i witamy nowe licealne życie;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, miałam dokładnie takie same obawy rok temu, pamiętam to doskonale...I wiesz co Ci powiem? Dasz sobie radę-bez względu na okoliczności! :) Jesteś silna, silniejsza niż możesz sobie to wyobrazić i nawet gdy nie wszystko będzie po Twojej myśli-poradzisz sobie z tym i kolejnego dnia wstaniesz jeszcze silniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię zjeść budyń, ale na podwieczorek, dzisiaj sobie chyba nawet zrobię :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tak samo jak Ty. Kiedy robi się chłodniej muszę zjeść budyń, dlatego u mnie też dzisiaj zawitał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jejujejujeju toffi <3 aa!
    nie chce szkoły, nie przypominaj mi, za szybko minęło :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dokładnie te same obawy przed nową szkołą ale nie może być i nie będzie źle :)
    A budyniu już wieki nie jadłam. Muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie zdałam sobie sprawę, że wieki nie jadłam tradycyjnego budyniu, ot tak... A uwielbiam go;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystkie Twoje śniadania są niezwykle "otulające", ciepłe, pyszne :) dodaję do obserwowanych na bl!

    OdpowiedzUsuń
  11. tak po prostu budyń, jest po prostu pyszny! ;*
    kochana uwierz, ze będzie dobrze! i ja tak miałam rok temu, a na prawdę nieźle się zaczeło :) głowa do góry! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zrobiłaś mi ogromną ochotę na budyń! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam budyń ♥ Jeszcze toffi, pychotka!

    OdpowiedzUsuń
  14. O matko, budyń toffi! I do tego nektarynka, cynamon... ja się dam pokroić za te smakołyki :D !

    OdpowiedzUsuń
  15. O taaaaaak... Budyń idelnie nadaje się na chłodniejsze dni... Do tego koc, herbata czy kakao i zestaw idealny.. ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.