środa, 14 listopada 2012

72.


Dzisiaj spotkanie z przyjacielem. Czasem dobrze jest porozmawiać o wszystkim i o niczym, powspominać. Na chwilę zapomnieć o innych problemach. Wtedy nawet zmęczenie nie ma znaczenia. I to lubię. Ale, żeby było dobrze to jeszcze daleka droga...

Pieczywo orkiszowe z chrzanem, pastą rybną, pasztetem, kiełkami, pomidorami i papryką.
Spelt bread with horseraddish, fish paste, pie, sprouts, tomato and red pepper.

11 komentarzy:

  1. Warzyw też się boisz? Przecież one nawet nie maja kalorii, bez przesady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się że jest tu smacznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo fajnie, a ten chlebek wygląda smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mm, smakowite śniadanko :)
    Może i daleka, ale wierzę, że Ci się uda :) Jesteś silna i pamiętaj o tym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze Cię rozumiem z tym przyjacielem. Ja cazsem mogę nawet siedzieć i nic nie mówić, ale i tak czuję się dobrze w takich chwilach, gdy ktoś po prostu jest obok :) Poza tym wierzę, że Ci się uda :) :*

    OdpowiedzUsuń
  6. pyszniutko ,pasty rybne bardzo zdrowe i smaczne ;d

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.