sobota, 10 maja 2014

289. na otulenie.

Budyniowa kasza manna z otrębami, cynamonem, imbirem i truskawkami w słoiku po nutelli.

Nawet manna za rzadka mi wyszła. I chyba zaszły we mnie zmiany. Czekolada nie powoduje już uśmiechu na moich ustach.
Wczoraj spontaniczna byłam. Śmiałam się, chodziłam, gdzie nogi mnie poniosły, szczerze rozmawiałam, poznawałam całą sobą. I jak skończyłam? Ze złamanym sercem. Jak zwykle. Chyba muszę być naprawdę złym człowiekiem, jeśli wierzyć w karmę, bo tyle złego mnie ostatnio spotyka.
Udanej soboty!

10 komentarzy:

  1. manna w słoiczku po nutelii to mistrzostwo!
    uwielbiam :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myśl o sobie w ten sposób... I postaraj się znów cieszyć błahostkami, ot tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Głowa do góry!:) Jutro będzie lepiej:).
    Twoja manna musiała być pyszna.
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Marysia, co ostatnio u ciebie tyle zawirowań? Raz dobrze, a zaraz potem źle? Trzymam kciuki, że uda ci się ustabilizować sytuację! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejhej, chyba w SAMie wizyta się przyda, co?

    OdpowiedzUsuń
  6. przestań, nawet tak nie mów! już tak jest z nami- raz pod wozem raz na wozie, najważniejsze by się nie załamywać i iść do przodu- uwierz mi, wiem co mówię! :)
    trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej,ej! Co Ty masz takie złe zdanie o sobie? :( Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jest idelanie w sloiczku mniam <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nienawidzę momentów, gdy właśnie takie przemyslenia chodzą mi po głowie. Na szczęście ten stan przechodzi po paru dniach, mam nadzieje, że z Toba będzie podobnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.