Czekoladowo-bananowa kasza jaglana z chilli i masłem migdałowym.
Czekoladuję i ja!
A muszę przyznać, że nie było to łatwe. W końcu nie było mnie tu cały tydzień. A to oznacza, że czasu u mnie brak. W związku z tym codziennie w moim niebiesko-pomarańczowym lunchboxie lądował twaróg z owocami i masłem orzechowym. Zatem chwalić się nie było czym. Ale za to dzisiaj już tak!
A co do mikołajek, to muszę powiedzieć, że są to zdecydowanie najlepsze mikołajki w moim życiu! W końcu czuję, że nie jest to jednostronne dawanie, ale również i dostawanie. Dlatego dzisiaj uśmiech nie schodzi mi z twarzy, bo moi mikołajowie spisali się na medal!
A teraz relaks, relaks, relaks, którego tak bardzo potrzebuję:))
Miłych Mikołajek!
Och jak pysznie, i ekstra kolory ma ten lunchbox ;)
OdpowiedzUsuńMiłego relaxowania :*
Ta jaglanka wygląda obłędnie ! Idealna na taki wietrzny i zimny poranek :) I to masło <3
OdpowiedzUsuńUdanych Mikołajek !
Ah te Mikołaje :) Potrafią ucieszyć! Na masło migdałowe się czaję, muszę zrobić domowe :)
OdpowiedzUsuńchyba też mogę nazwać tegoroczne mikołajki najlepszymi :)
OdpowiedzUsuńto świetnie, że Mikołajki się udały :D
OdpowiedzUsuńEj, ten lunchbox się potem składa? Jeśli tak, to skąd go masz? :D
OdpowiedzUsuńTak, to taki składany. Mój pochodzi rodem z USA, ale można kupić w każdej Duce.
UsuńChyba muszę to zgłosić mamie ;p
Usuńw weekend proszę wypocząć porządnie! przy kubku czekolady gorącej oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że dobrze jest :D
OdpowiedzUsuńrelaks i u mnie, dziś na pewno :) a do tego w towarzystwie świątecznych piosenek ;D
OdpowiedzUsuńojjj uwielbiam to masło <3
Wszystkie dzisiejsze czekoladowe śniadania są tak obłędne, że aż chce się częściej obchodzić mikołajki :D
OdpowiedzUsuńniby to tylko 6 grudnia a daje tyle radości <3
OdpowiedzUsuń