sobota, 14 września 2013

213. Ja nie plackuję.

Gi­niemy od włas­nej na­din­ter­pre­tac­ji, niepot­rzeb­nie się nakręcając, zaczy­namy żyć złud­ny­mi nadziejami... 
 

 
Kluski lane na mleku z chałwą i świeżymi figami, kawałek ciasta biszkoptowego ze śliwkami.
"Muggy" noodles served with halavah and figs, a piece of sponge cake with plums.
 
 
Ten tydzień był trudny.
Już dopadła mnie chandra.
Już mi się niczego nie chce, a natłok obowiązków nie jest wcale zachęcający.
W tym tygodniu miałam pogrzeb. Osoba niby mi bliska, ale nie do końca. Jednak dawno tak dużo nie płakałam. A to chyba coś znaczy.
Nie plackuję, bo w ogóle nie chce mi się ostatnio siedzieć w kuchni. Dodatkowo "ona" znowu zaczyna dorzucać swoje trzy grosze do wszystkiego. Patrzę na swoje obliczę na ulicy i jest w miarę ok, ale już w domu wygląda to zgoła inaczej. Są tylko zwały tłuszczu i nieszczęśliwa twarz.
Chyba znowu się gubię i tracę to, co podobno jest najważniejszą wartością w życiu...
Miłego dnia chociaż Wam!

13 komentarzy:

  1. Nie plackujesz ale smacznie było :D

    OdpowiedzUsuń
  2. a właśnie, że plackujesz! u mnie częściej mówi się placek niż ciasto:D

    OdpowiedzUsuń
  3. :(
    Ona jest podstępna, pamiętaj!
    Ja unikam luster, i wiesz co? Działa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana nie wpuszczaj JEJ do swojej głowy i serduszka. Wywal ją drzwiami i zabarykaduj wszystkie okna. Trzymaj ją z daleka, postaraj się :) Nazwę ciasta zmieniasz na placek ze śliwkami i plackujesz i to w jakim stylu :D Głowa do góry, pierś do przodu i nowy tydzień będzie lepszy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne śniadanie :) nie daj się chandrze, walcz!

    OdpowiedzUsuń
  6. A wiesz, że od kilku dni chodzą za mną podobne kluski? :P I chyba je w końcu niedługo zrobię :) A te ciasto wygląda obłędnie *.*
    Nie poddawaj się, teraz jest trudno, ale potem będzie lepiej, nie zapominaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę tylko jej nie sluchaj. Ona nie ma nic do powiedzenia. Niech się wtrąca. Skop suce dupę!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie takich ciast nie nazywa się plackami, ale to fajne podejście w tej sytuacji :D

    A jakbyś potrzebowała wsparcia czy coś, to śmiało możesz do mnie pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spuść jej manto!* bierze miotłę i podaje Marysi* dawaaaaj dawaj*kibucuje*

    OdpowiedzUsuń
  10. Za daleko doszłaś, żeby pozwolić jej teraz przejąć kontrolę.
    Jest i placek ze śliwkami :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ale to ciasto wygląda cudownie *.*
    Muszę też kiedyś takie kluski zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie możesz się jej poddać... spójrz jak daleko już doszlaś!

    a śniadanie pyszne;) chałwowe kluski na mleku to jak dla mnie idealne śniadanko!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zignoruj ją. Nie dawaj jej głosu. Jeżeli będzie natarczywa, wywal ją, powyklinaj. Ona jest twoim wrogiem a nie przyjaciółką

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.