środa, 6 lutego 2013

110.


Poćwiczone, pojedzone, a zaraz idę do kina na Les Miserables. Ciekawa jestem, bo musicale są bardzo niedoceniane i niestety kiepsko robione:-)
Miłego dnia!

Domowa bułka razowa z pastą paprykową i pomidorem/ twarogiem i philadelphią milką.
Homemade wholewheat bun with Liptauer Philadelphia and tomato/ quark and philadephia with milka.

Wiem, że nie wygląda to za pięknie, ale miałam ochotę na te serki, a wczoraj upiekłam świeże bułki, więc...

14 komentarzy:

  1. Porywam słodką wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę domowej bułki *.*
    pysznie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. najważniejszy nie wygląd ale smak! :)
    ale z chęcią kanapeczki takie bym zjadła :) a jeszcze z domową bułką, no po prostu pycha!

    OdpowiedzUsuń
  4. w szkole właśnie dostałam propozycję, żeby wybrac się z klasą na ten musical . Czekam na sprawodzanie,czy warto! :) wytrawnie, ale i na słodko - takie śniadania lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że trochę się wynudziłam:-)
      Spodziewałam się ciekawego spektaklu, no ale może mam zbyt wygórowane oczekiwania :P

      Usuń
  5. Byłam - FANTASTYCZNY <3

    OdpowiedzUsuń
  6. philadelphia milka mmm pychotka ! świetne bułeczki ;)
    miłego sensu ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Cwiczę, a dlaczego by nie?

      Usuń
    2. Sory, ze to napisze, ale jesli dla spalania to na serio... powinnas zaczacyslec nad zensem tego wszystkiego

      Usuń
    3. Nie, nie cwicze dla spalania, tylko dla satysfakcji. A to jest różnica.

      Usuń
  8. Nie dziwię się, mając świeże, domowe bułeczki pod ręką nie sposób wybrać inne śniadanie:D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.