Poćwiczone, pojedzone, a zaraz idę do kina na Les Miserables. Ciekawa jestem, bo musicale są bardzo niedoceniane i niestety kiepsko robione:-)
Miłego dnia!
Domowa bułka razowa z pastą paprykową i pomidorem/ twarogiem i philadelphią milką.
Homemade wholewheat bun with Liptauer Philadelphia and tomato/ quark and philadephia with milka.
Wiem, że nie wygląda to za pięknie, ale miałam ochotę na te serki, a wczoraj upiekłam świeże bułki, więc...
Porywam słodką wersję :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę domowej bułki *.*
OdpowiedzUsuńpysznie :D
najważniejszy nie wygląd ale smak! :)
OdpowiedzUsuńale z chęcią kanapeczki takie bym zjadła :) a jeszcze z domową bułką, no po prostu pycha!
w szkole właśnie dostałam propozycję, żeby wybrac się z klasą na ten musical . Czekam na sprawodzanie,czy warto! :) wytrawnie, ale i na słodko - takie śniadania lubię :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że trochę się wynudziłam:-)
UsuńSpodziewałam się ciekawego spektaklu, no ale może mam zbyt wygórowane oczekiwania :P
Byłam - FANTASTYCZNY <3
OdpowiedzUsuńphiladelphia milka mmm pychotka ! świetne bułeczki ;)
OdpowiedzUsuńmiłego sensu ;D
Cwiczysz....?
OdpowiedzUsuńCwiczę, a dlaczego by nie?
UsuńSory, ze to napisze, ale jesli dla spalania to na serio... powinnas zaczacyslec nad zensem tego wszystkiego
UsuńNie, nie cwicze dla spalania, tylko dla satysfakcji. A to jest różnica.
UsuńNie dziwię się, mając świeże, domowe bułeczki pod ręką nie sposób wybrać inne śniadanie:D
OdpowiedzUsuńdomowe bułki rządzą :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam bułeczki ;d
OdpowiedzUsuń