wtorek, 9 września 2014

320. na szaleńcze tempo.

Bananowy pudding chia z przyprawami, borówkami i tahini.

Tak, które sama sobie narzuciłam. Pobudka o 5, bieganie, szkoła, nauka, znajomi, spotkania, trochę kultury, obowiązki domowe. A wszystko po to, by wypełnić pustkę. W tym miejscu w klatce piersiowej. Bo zawodzę się nieustannie. Ciagle na te same błędy pozwalam innym. Ja chyba zbyt uczciwa jestem na ten świat. Świat pełen manipulacji i degeneratów. Cóż, w końcu sama do nich należę...
Miłego dnia!

10 komentarzy:

  1. Jakie pyszne musiało być to śniadanie - też takie chcę :)
    I trochę cię rozumiem z tym narzucaniem sobie tempa to czasem (nie)stety pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  2. pyszne połączenie.. :) że też masz jeszcze borówki!
    jeśli ciągle na nie pozwalasz, to może problem tkwi też w tym, że nieświadomie lubisz taki typ człowieka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem zdecydowanie zbyt naiwna i łatwowierna. Rozumiem pragnienie zapełnienia pustki, a raczej przytłumienia kołatającego nerwowo serducha, no bo przecież nic nie jest tak jak być powinno. A czlowiek zabiegany nie ma czasu na rozmyślania.

    OdpowiedzUsuń
  4. też lubię szybkie tempo, mniej czasu na myślenie o głupotach ! :)
    a śniadanie cudne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale napięty grafik! Aż Ci go trochę zazdroszczę! :P
    Śniadanie wygląda fantastyczne, za pewne też tak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. coś o tym wiem, to tempo czasem jest zabójcze i człowiek pada wieczorem wyczerpany, jak gdyby przebiegł przed chwilą jakiś maraton... jednak to my decydujemy o naszym życiu i czasem by spełniać cele i marzenia trzeba się poświęcić :) szkoda tylko, że tak jak pisze, ten świat jest jaki jest...

    OdpowiedzUsuń
  7. z chęcią bym tę pustkę wypełniła..ech znam to..samotna wśród tłumu...ale ale co nas nie zabije to nas wzmocni! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny i lekki pudding, a tym bardziej, że są borówki :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.