Homemade spelt bagel with cream cheese, smoked salmon, cucumber and pepper.
Śniadanie z wczoraj, bo całe popołudnie spędziłam w szpitalu na izbie przyjęć...
Tak, Marysia potrafi tak skakać w miejscu, że aż skręca sobie kostkę :P
Chodzic nie mogę, a 14 czerwca mam bal gimnazjalny! Muszę się doprowadzić do ładu, bo sukienkę już kupiłam, przez ostatnie 3 tygodnie były ciągle próby, więc nie mogę zawieść!
A w innych sferach życia chyba też dobrze. Piszę chyba, bo w zasadzie to nie wiem...
Miłego dnia!
Idealne połączenie!
OdpowiedzUsuńUu to trochę niefart z tą nogą, a mam nadzieję, że wszystko szybko minie.
Domowe bajgle są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńMi domowe pewnie by nie wyszły:p
OdpowiedzUsuńojoj, chcę go!:D
OdpowiedzUsuńojjj biedna, mam nadzieję że kostka szybko dojdzie do siebie ;*
OdpowiedzUsuńdomowe bajgle najlepsze <3
Uwielbiam łososia!
OdpowiedzUsuńJa na bal gimnazjalny nie idę. ;)
U mnie w szkole bal 21 czerwca, nie mogę się doczekać! :) I muszę kupić sukienkę, no i buty ^.^
OdpowiedzUsuńWracając do śniadania to dawaj mi tego bajgla :D Tylko bez łososia :>