niedziela, 9 września 2012

35.


No i z omletu nici... Znowu:( Wczoraj czymś się zatrułam i jest mi strasznie ciężko... Dlatego dzisiejsze śniadanie nawet nie ma ładnych zdjęć, bo lane kluski nie są zbyt fotogeniczne:-)
Miłej niedzieli!
P.S. Zapraszam na drugiego bloga, gdzie zamieściłam nowy przepis na tartę z kurkami. Gorąco polecam!

Lane kluski na mleku sojowym z syropem malinowym. Zielona herbata miętowa.
Spankly noodles on soy milk with raspberry souce. Mint green tea.

20 komentarzy:

  1. Mm, wieki nie jadłam lanych klusek. To śniadanie może i jest lepsze od omletu. :) A mogę przepis, jak je zrobiłaś? Dziwne, ale bardzo dawno je ostatni raz jadłam i nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama je robiła:-) Ale chyba tak:
      W garnku zagotowujesz mleko. W oddzielnym kubeczku mieszasz jajko, 2 łyżeczki mąki i szczyptę soli. Wlewasz to do gotującego się mleka i mieszasz do uzyskania kluseczek.

      Usuń
  2. Takie kluseczki już kuszą mnie od dłuższego czasu, a Twoje dzisiejsze tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że w końcu powinnam takowe zrobić :P Z mlekiem sojowym musiały smakować pysznie...
    Cieszę się że ciasto Ci smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mam nadzieję, że to nie chlebek bananowy Ci zaszkodził...

      Usuń
    2. Nie, nie chlebek :-) I na sojowym wyszły lepsze niż na zwykłym!

      Usuń
  3. Kluski na śniadanie ... czemu nie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę zrobić te kluski na mleku kiedyś;)

    OdpowiedzUsuń
  5. lane kluseczki są pyszne , cały smak z dzieciństwa ,mniam *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie widać tych kluseczek na wierzchu, aż myślałam że to kaszka ;p.

    OdpowiedzUsuń
  7. na początku myślałam, że to manna:p
    nigdy nie jadłam lanych klusek, trzeba będzie spróbowac;)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie kluseczki! syrop świetnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja myślałam, że to budyń na początku. Wygląda fajnie :)
    Zapraszam na: http://szybkie-gotowanie.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.