sobota, 16 sierpnia 2014

313. na (spóźnione) świętowanie.


Murzynek z orzechami, maliny i borówki z cynamonem.

Co prawda imieniny miałam wczoraj. Ale wczoraj to mnie nie było. Wróciłam dopiero dziś, o poranku, z zaspanymi oczami. I jakie było moje zdziwienie, gdy na blacie kuchennym zobaczyłam całą blachę murzynka, który Mama upiekła z myślą o mnie. Miło jest być tak rozpieszczanym.
A tak poza tym, to dużo u mnie ostatnio zdarzeń. Dużo podróży, pierwszych razów, opalania, uśmiechów, zmęczenia i końcowej satysfakcji. Jeszcze nie z samej siebie, ale to też kiedyś przyjdzie.
Miłego dnia!

13 komentarzy:

  1. Wspanialy, trudno powiedziec czy to jeszcze murzynek czy juz brownie - widac ze jest bardzo intensywnie czekoladowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło czytać, miło patrzeć. Wszystkiego najlepszego solenizantko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkiego najlepszego, piękny murzynek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana ta twoja mama! Wygląda na bardzoo czekoladowego *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. najważniejsze, że jest radość i niech tak pozostanie :*
    Wszystkiego dobrego! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Murzynek idealny, kochaną masz Mamę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale miałaś dobrze;* a mnie powitało światło w lodówce xD też wierze że ten czas nadejdzie...

    OdpowiedzUsuń
  8. spóźnione wszystkiego najlepszego! :*
    rozpieszcza Cię mamusia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. i ta satysfakcja cieszy mnie najbardziej :)
    takich niespodzianek z rana, to tylko pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego dobrego! :)
    kochana mamusia..murzynek wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki przyjemny, optymistyczny wpis.. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad.
Wszystkie komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą publikowane.