Sernik jagodowy z białą czekoladą na spodzie brownie.
Z kilograma najlepszego wiejskiego sera, który udało mi się kupić w ten weekend u siebie na wsi.
Zadowolona z siebie jestem. Realizuję swoje postanowienia wakacyjne może w nieco odwrotnej kolejności, ale realizuję. Z ludźmi zaczęłam przebywać. Z przyjemnością nawet. Bo teraz potrzebuję tego najmocniej na świecie. I dlatego od jutra śniadań nie będę już jeść samotnie. Wieczoru doczekać się nie mogę!
Miłego dnia!
kwintesencja lata, zdecydowanie
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego sernika z wiejskiego sera <3
OdpowiedzUsuńSernik z jagodami i białą czekoladą, a do tego brownie. Klawiatura do wymiany ;P
OdpowiedzUsuńJej Marysia jak niedawno zaczęłam przekonywać sie do sernikow tak Twój bym chyba pokochała...<3
OdpowiedzUsuńFiolka, największy komplement mi sprawilas! Wpadaj, im prędzej, tym lepiej!
Usuń;) być może wpadnę do Warszawy we wrześniu a może i w sierpniu? Ale chyba wrzesień to może i okazja będzie ^^
Usuńo jejku *_*
OdpowiedzUsuńhttp://libellule21.blogspot.com/
Wygląda świetnie, smakowice :)
OdpowiedzUsuńMniam!:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że to ja nie będę Twoim gościem ;) pychota <3
OdpowiedzUsuńkwintesencja jagodowego sezonu!
OdpowiedzUsuń