Smoothie: banany, truskawki, brzoskwinie, mrożona porzeczka, daktyle, kardamon, spirulina.
Lubię dźwięk ciągniętej walizki. Obijanie się o kółka, wyciąganie rączki. Zamartwianie się, czy aby na pewno wszystko zostało wzięte. I ten lęk. Może w porywach ekscytacja. Przed nowym, nieznanym. Z ludźmi, których tak naprawdę dopiero się pozna. Bo podróże są najlepszym sprawdzianem na wszelakie relacje. Wychodzą brudy, ale pojawiają się też i nowe, często niespodziewane okoliczności.
Tak więc, opuszczam Was dziś. Być może do następnej środy, a być może do lipca. Bo dwie podróże mnie czekają. Pierwsza do kraju kiełbasy, piwa i piłki nożnej. Druga do kolebki monarchii, Sherlocka i popołudniowej herbaty. Nie chcę zapeszać. Chcę móc wspominać. Cieszyć się każdą nową rzeczą, ulicą, uśmiechem nieznajomego. Mogę tylko sobie tego życzyć.
Trzymajcie się ciepło! Obserwować Was będę, w miarę możliwości rzecz jasna. Zapraszam na swojego instagrama, jeśli chcecie być na bieżąco.
Do zobaczenia!
Apetycznie nas żegnasz :) Trzymaj się również! :*
OdpowiedzUsuńI jedziesz! Baw się dobrze! :*
OdpowiedzUsuńUdanych podróży! Baw się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńkochana niezapomnianej podróży! ale wróć cała bo lipiec jest nasz ;*
OdpowiedzUsuńPo prostu udanych wyjazdów, cudownych dni :) Przywieź ze sobą przepiękne wspomnienia, ale zanim to, to ciesz się chwilą :D
OdpowiedzUsuńudanej podroży i świetnej zabawy! :*
OdpowiedzUsuńzazdroszczę podróży, uwielbiam Anglię.
OdpowiedzUsuńudanego podróżowania :)
udanej podróży! :)
OdpowiedzUsuń