Chlebek bananowo-kakaowy z gorzką czekoladą.
Węgle proste przed cross fitem w takiej postaci to ja zawsze poproszę!
Co robiłam jak mnie nie było? Byłam w Krakowie, zjadłam drugi raz w swoim życiu najpyszniejsze lody, gubiłam się w obcym mieście, integrowałam się, bawiłam i spotkałam z Olą. A to wszystko w jeden tydzień. Nie powiem, zmęczona jestem. Ale zadowolona chociaż z niektórych aspektów. Reszta ciągle pozostawia wiele do życzenia. Och, życie! Dobrze, że jesteś.
Miłej soboty!
to ja też poproszę troszkę takich węgli prostych! wprawdzie nie mam w planach porannego treningu, ale ... ale co tam! :D
OdpowiedzUsuńByłaś w Krakowie i nic nie napisałaś! Nie luuuuuuubię tego! :D ...
jest życie, które jest piękne i niech tak pozostanie ;)
OdpowiedzUsuńmiłej soboty również życzę, z tego co widzę już miło się zaczęła!
O jakie słoneczne śniadanie:)!
OdpowiedzUsuńbananowo-czkoladowy chlebek to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńzostało Ci coś jeszcze?:)
ale fajnie, zazdroszczę wizyty w Krakowie ;)
OdpowiedzUsuńi w sumie tego pysznego chlebka również!
Czekoladowej wersji jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam chlebka bananowego. Udanego dnia :)
OdpowiedzUsuńSłoneczko to jest to :) !
OdpowiedzUsuńprotestuje i ubolewam że spotkanie takie krótkie ale ważne że było ;*
OdpowiedzUsuńW promieniach słońca wszystko smakuje lepiej :) Do mnie słońce dziś nie dotarło ;p Wszyscy piszą, że jest ciepło a ja się pytam dlaczego u mnie tak nie jest ;p ?
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie piekłam chlebka! Uwielbiam go z dodatkiem gorzkiej czekolady :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Krakowa!
Czekoladowa wersja chlebka bananowego jeszcze przede mną, ale jestem w stanie sobie wyobrazić jak musi genialnie smakować :)
OdpowiedzUsuń